Wałęsa robi poważny błąd i roztrwania trochę swój kapitał. To mu nie zaszkodzi w takim sensie, że z tego powodu nie straci na uznaniu, jakimś społecznym poparciu i wciąż będzie i jest symbolem w historii Polski. To czego dokonał, nikt mu nie odbierze. Wobec tej sytuacji nagle nie okaże się przecież, że rację mają Zyzak, Cenckiewicz i Gwiazda, Kaczyński czy Macierewicz atakując go.

Reklama

Natomiast nie ma wątpliwości, że wykonując tak nieczytelne i niezrozumiałe posunięcia Lech Wałęsa bardzo traci. Podaje przy tym jakieś śmieszne wytłumaczenia swojego postępowania i – co jest dla niego charakterystyczne - brnie w znany sobie sposób i nie potrafi przyznać się do błędu. Ten człowiek nigdy się nie przyznał do błędu.

Nie może nie rozumieć tego, że już sam udział w zjazdach Liberstasu jest odczytywany jako poparcie dla tego ruchu. Jeśli mówi, że jedzie do Madrytu by powiedzieć, że ich nie popiera to ja się pytam dlaczego tam jedzie? Najlepiej zrobiłby gdyby tam się po prostu nie pojawiał.