Naprawdę nie trzeba zakładać odrębnego ugrupowania, żeby upominać się o prawa kobiet w Polsce, żeby dbać o lepszą opiekę państwa nad matkami z dziećmi. Podobnie z postulatem przywrócenia funduszu alimentacyjnego - w tej chwili dzięki staraniom Prawa i Sprawiedliwości fundusz jest przywracany.

Reklama

Z całym szacunkiem dla pań, które przejawiają inicjatywę i troskę o kobiety, nie widzę dla ich ugrupowania perspektyw i nie wróżę im sukcesu. Powołanie Partii Kobiet to niepotrzebne mnożenie bytów. Być może chodzi o medialne zaistnienie ruchu feministycznego. W tej chwili partie feministek nie za dobrze się kojarzą. Może więc pod nową nazwą chcą zyskać przychylność opinii publicznej?

Zgodzę się, że są ważne dla kobiet sprawy, o które należy walczyć. Natomiast założenie Partii Kobiet na pewno ich nie załatwi. Musimy działać na gruncie obecnie obowiązującego prawa, żeby poprawić los kobiet. l PiS się tym zajmuje.

Jeśli zaś chodzi o aktywność polityczną i społeczną - kobiety mogą się realizować w licznych istniejących już ugrupowaniach, od lewicy po prawicę, w zależności od światopoglądu. Nie ma żadnych przeszkód, żeby uczestniczyły w polityce i nie potrzebują do tego swoich partii.

Reklama