Eksperci wskazują na Chiny, gdzie rząd ustalił ambitne cele wzrostu gospodarczego. Ponadto w Europie nieco wzrosła konsumpcja. To zjawiska tymczasowe. Inną przyczyną jest słaby dolar, który sprzyja wzrostom na Wall Street - powiedział Informacyjnej Agencji Radiowej szef Towarzystwa Ekonomistów Polskich, Ryszard Petru.

Reklama

Petru podkreślił jednocześnie, że w USA wprowadzono oszczędności budżetowe, które ograniczą wzrost gospodarczy. I można powiedzieć - ten rekord Dow Jonesa stoi w sprzeczności z tym, co dzieje się w gospodarce USA - dodał.

A to oznacza, że na Wall Street można spodziewać się korekty, czyli spadków - uważa Petru. Inni ekonomiści zwracają także uwagę na inne przyczyny rekordu - w tym długoterminowe działania, na przykład próbę pobudzenia gospodarki przez amerykański bank centralny.