Zdaniem Jadwigi Staniszkis, dla Niemiec, których wpływy - jak mówi - są w Polsce najsilniejsze, priorytetem jest wejście naszego kraju do strefy euro. Umożliwi im (to) wykorzystanie naszych rezerw dewizowych do wzmocnienia ich gospodarki - tłumaczy socjolog. Dodaje, że za Odrą bardzo liczy się na napływ polskiej siły roboczej, co - jak podkreśla - jest niezgodne z polskim interesem.
Młodzi pracownicy są w Europie postrzegani jako największy skarb, wypychanie ich z kraju jest po prostu absurdalne. Polityka Tuska w tym zakresie budzi na Zachodzie szok - podkreśla Staniszkis.
Jej zdaniem, starania o wpływy w naszym regionie zupełnie zarzuciły Stany Zjednoczone. Na swój czas czeka za to Rosja, która liczy, iż w jej objęcia wpadną kraje odpychane przez Unię Europejską. Widać to zresztą doskonale na Węgrzech, gdzie Rosjanie znaleźli się natychmiast, gdy Viktor Orban został bardzo brutalnie potraktowany przez Brukselę - wyjaśnia Staniszkis.
W Polsce, zdaniem socjolog, Rosja ma pewien wpływ na sytuację w kraju. Jednak, jak mówi Staniszkis, jest to bardziej efekt polskich błędów i braku wizji w polityce zagranicznej, niż skutecznej strategii Moskwy. Ich działania są jednak dosyć chaotyczne, tak samo zresztą jak próby obrony przed nimi z polskiej strony - mówi Staniszkis.