Mnie się wydaje, że te obchody urodziły groźne jajo węża. Powstało coś, co zatruwa nasz organizm społeczny i narodowy jakimś głębokim niezrozumieniem i nienawiścią. Pielęgnowanie tej sekciarskiej religii smoleńskiej jest bardziej trujące niż cokolwiek innego, jeśli chodzi o zdrowie społeczne i możliwość porozumienia - mówi na antenie TOK FM Agnieszka Holland. Porównuje też obchody miesięcznicy do menstruacji. Tak ludzie mówią, ale mnie się to też tak skojarzyło, bo miesiączka to comiesięczne krwawienie płodnej kobiety - mówi reżyser o miesięcznicy smoleńskiej.

Reklama

Reżyser narzeka też, że Polska jest dzisiaj bardzo mocno podzielona, a poziom agresji rośnie. Do tej pory zdarzało mi się, że spotykałam ludzi, którzy mieli do mnie głęboką antypatię, ale nie było w tym takiej agresji i rozpaczliwej próby zamanifestowania, że moja obecność im przeszkadza - stwierdziła. Przyznała też, że widziała ludzi, którzy plują na jej widok na ulicę.

Holland krytykuje też politykę zagraniczną rządzącej partii. Jak bezmyślnie albo myślenie, świadomie albo nieświadomie, z powodu głupoty lub agenturalności, fanatyzmu lub braku zrozumienia świata konsekwentnie ekipa rządząca, na czele z posłem Kaczyńskim, wyprowadza Polskę z Europy, gdzie nam najbezpieczniej i najlepiej. To proces, która pogłębia się niemal z miesiąca na miesiąc - stwierdza. Dlatego też ostrzega, że jesteśmy na najlepszej drodze, by tak jak wcześniej w historii przegrywać swoją niepodległość i suwerenność.