Organizacja prowadzi szereg akcji charytatywnych, pomaga powodzianom, górnikom i bezdomnym. Członkowie organizacji są transparentni i otwarci, prowadzą dialog z kibicami, organizują z nimi spotkania cykliczne...

Reklama

Czy to opis działalności najprężniejszej federacji futbolowej w Europie? Potęgi – Anglii, Niemiec czy Hiszpanii? Nie. Chodzi o PZPN. W taki sposób Grzegorz Lato i spółka zaprezentowali swój związek podczas konferencji prasowej. Manifest prezentujący polski futbol jako krainę mlekiem i miodem płynącą miał być odpowiedzią na wrogi atak przypuszczony przez dziennikarzy, polityków i kibiców. Ten, kto myślał, że w sytuacji, w której polski futbol sięgnął dna, odpowiadający za jego stan ludzie zdobędą się na refleksję, a może nawet zaproponują plan awaryjny, był skrajnie naiwny. Nie było to możliwe, ponieważ rządzący związkiem są z siebie zadowoleni. A po co poprawiać coś, co jest dobre? No niby nie zagramy na mundialu, ale jak przytomnie zauważył sekretarz generalny: „Jesteśmy w doborowym gronie 176 krajów, które też się nie dostały”.