A było tak:
Pozycja 1. Pudełko hawańskich cygar z kolekcji Raula i Fidela Castro, w platynowo-hebanowej skrzyneczce. Cena wywoławcza 190 tysięcy złotych, sprzedane za okrągły milion. Nabywcą był pan Michał Kamiński z Warszawy.
Pozycja 2. Wideoinstalacja "40. piętro", wykonane przez anonimowego artystę pracującego na posadzie państwowej. Cena wywoławcza 230 tysięcy złotych - i poszła za tyle. Nabywcą został pan Janusz, który prosił o niepodawanie swojego nazwiska. Swoją drogą to wstyd, aby prawdziwe dzieło sztuki poszło za tak marne pieniądze.
Pozycja 3. Collage "Ja i moi prezydenci", cena wywoławcza 25 tysięcy złotych. Sprzedany za 100 tysięcy. Nabywcą został pan Zbigniew Ziobro, kolekcjoner z Krakowa.
Pozycja 4. "O czym szumią wierzby", komplet (podobno!) nagrań - niespodzianka. Cena wywoławcza 200 tysięcy, poszedł za 8 milionów złotych. Nabywcą był anonimowy reprezentant Klubu Rosyjskiego Biznesu Naftowego.