Rzecznik rządu Paweł Graś poinformował wczoraj, że certyfikat dostępu do informacj niejawnych został Kamińskiemu odebrany. Dodał, że Agencja Bezpieczeństwa Wewnętrznego ma prawny obowiązek odebrania takiego certyfikatu wszystkim funkcjonariuszom, na których ciążą zarzuty prokuratorskie. Graś podkreślił, że Kamiński jest obecnie zawieszonym funkcjonariuszem CBA.

Reklama

Kaczyński, pytany o założenia projektu ustawy antykorupcyjnej autorstwa pełnomocnika rządu do walki z korupcją Julii Pitery podkreślił, że muszą się w nim znaleźć informacje odnoszące się do dalszej rodziny i osób żyjących we wspólnym gospodarstwie domowym. Jak uzasadniał, obecnie jest łatwo ukryć majątek przypisując go na kogoś z rodziny. O tym nie trzeba informować w oświadczeniu majątkowym - dodał.

Zgodnie z projektem ustawy Prawo antykorupcyjne osoby, pełniące funkcje publiczne, będą miały obowiązek ujawnienia oświadczeń od 1990 roku oraz składania oświadczeń majątkowych. Chodzi m.in. o posłów, senatorów, radnych i pracowników administracji rządowej.

Zdaniem Kaczyńskiego, ustawa antykorupcyjna nie zapewni pełnej skuteczności w walce z korupcją, bez dobrze funkcjonującej instytucji typu CBA. "To powinno być CBA kierowane przez ludzi ideowych i takich, którzy są w stanie podejmować działania, jeśli nawet chodzi o nazwiska bardzo znane, najsłynniejsze w Polsce" - powiedział.

Jak dodał, obecna władza likwiduje CBA. Podkreślił jednak, że ustawa antykorupcyjna z całą pewnością jest potrzebna, lecz jest tylko jednym z wielu warunków skutecznej walki z korupcją Skrytykował także jedną z propozycji Pitery, by przedsiębiorcy nie mogli być posłami. "To sprzeczne z konstytucją" - powiedział.