"Jak dla nas, wyglądają całkiem zwyczajnie. Podobne okulary bez tego nachalnego znaczka byłyby o wiele tańsze" - wytyka Pardon.pl. Oprawki Ryszarda Czarneckiego mają logo Armaniego. "Wiadomo nie od dziś, że Richard poszpanować sobie lubi" - ironizuje portal.
"Doskonale pamiętamy wcale nie tak odległe czasy, w których Czarnecki chwalił się każdą kolacją w ekskluzywnej restauracji zjedzoną w towarzystwie VIP-ów, wycieczkami na koniec świata czy noclegiem w luksusowym hotelu" - przypomina Pardon.pl wpisy na blogu europosła.
"Wszystko na koszt europejskiego podatnika, rzecz jasna" - dodaje.