Politycy PO w rozmowie z "Wprost" nie mogli się nachwalić wystąpienia szefa rządu. "To było zdecydowanie najlepsze wystąpienie z całego kongresu. Polityczne, konkretne i odważne. Najbardziej podobało się chyba Silvio Berlusconiemu, który oklaskiwał Donalda Tuska na stojąco" - relacjonował Sławomir Nitras.
"Premier odwoływał się do pryncypiów, do wolności, wolnego rynku i wszystkich wartości, które są fundamentami EPL" - dodał Andrzej Halicki. Politycy PO przekonują, że przy premierze nawet najwięksi europejscy przywódcy, z Angelą Merkel na czele, wypadli blado. "Ich przemówienia były pełne frazesów i, przepraszam za wyrażenie, kocopałów. A Tusk mówił wprost. Europa nie może żyć ponad stan, sztuczne podtrzymywanie nierentownych molochów nie jest dobrym sposobem na walkę z kryzysem" - opowiadał jeden z uczestników kongresu.
Oklaskami zebrani nagrodzili Tuska także za słowa o grypie, w których przestrzegał przed lobby farmaceutycznym. "Wypowiedział się też w sprawie walki z ociepleniem, m.in. podał w wątpliwość wydawanie na ten cel ogromnych pieniędzy" - relacjonował polityk, który brał udział w kongresie EPL.