Rozczarowanie wynikami wyborów prezydenckich
Michał Szczerba nie ukrywa rozczarowania faktem, że Koalicji Obywatelskiej nie udało się zdobyć fotela prezydenta. Europoseł przyznał: Chcę to bardzo wyraźnie powiedzieć. My trochę zakładaliśmy inne scenariusze na wybory prezydenckie. Szczerba podkreślił: Nie ma tutaj jednego winnego w tej sprawie. Jest zbiorowa odpowiedzialność. Określił to jako "problem nas wszystkich" i, co ważniejsze, "problem dla kraju". To jest rzeczywiście porażka, bo ona utrudnia realizację pozostałych konkretów – dodał Szczerba.
Szczerba wskazał na kluczową rolę prezydenta w budowaniu silnej pozycji Polski na arenie międzynarodowej. Zdaniem Szczerby, "ktokolwiek byłby prezydentem, czy Rafał Trzaskowski, czy Radosław Sikorski, to byłby wartością dodaną dla tego obszaru, którym ja się zajmuję również polityką międzynarodową".
Europoseł podkreślił: Ja uważam, że potrzebujemy w tej chwili mocnych sojuszy. Dodał, że Polska potrzebuje również "skutecznej dyplomacji na różnych poziomach, również parlamentarnych". Szczerba zwrócił uwagę na rosnące zagrożenie ze strony Rosji i konieczność skutecznego odstraszania. Wiemy, co się dzieje w Rosji. Wiemy, że w przyszłym roku wydatki na zbrojenie w Rosji wzrosną o 9 proc. – mówił Szczerba. Dodał, że "40% PKB Rosji jest wydawane na gospodarkę wojenną".
"Wyścig zbrojeń"
W związku z tym "zaczyna się wyścig zbrojeń", którego konsekwencją będzie "możliwość skutecznego odstraszania". To ma zapobiec jakimkolwiek niebezpiecznym działaniom na wschodniej flance NATO. Jest jedyna w tej chwili odpowiedzialność rządu. Jedna odpowiedzialność nas w Parlamencie Europejskim, Komisji Europejskiej – to jest bezpieczeństwo – podsumował Szczerba.