Były prezydent Aleksander Kwaśniewski powiedział w sobotę, że lewica może wybrać wybory prezydenckie, "tylko musi zaufać i uwierzyć, że to możliwe, że tak się stanie".

Reklama

"Miałem sen, w którym ludzie lewicy, niezależnie od tego jaką drogę przeszli, jak bardzo się poróżnili, są ze sobą razem. Miałem sen, kiedy syn marnotrawny, który odszedł wraca do rodziny. Miałem sen, gdzie syn zbyt gadatliwy mówi znowu do rzeczy" - mówił były prezydent, nawiązując do słynnego wystąpienia Martina Luthera Kinga.

"Miałem sen, gdzie można powiedzieć, że mamy kandydata na prezydenta, człowieka, któremu ufam, którego talenty cenimy (...) świetnie do tej roli pasuje - Jerzego Szmajdzińskiego" - dodał.

Jak podkreślił, lewica może wygrać wybory prezydenckie, tylko musi zaufać i uwierzyć, że to możliwe, że tak się stanie.

"Powstańmy, powstańmy, powstańmy" - namawiał działaczy SLD. Sojusz - jak mówił - "demonstruje swoją gotowość". "Jesteśmy gotowi i potrafimy. Wzmocnieni przez powracającego Leszka i wahającego się, ale bliskiego powrotu Józka, tym bardziej jesteśmy wzmocnieni" - dodał.

Reklama