Janusz Palikot w weekendowym wydaniu "Polski The Times" mówi używając dosadnego języka o Grzegorzu Schetynie: "Jeżeli nie zrobi tego, nie pokaże, że partia potrafi, to się nie nadaje na przywódcę. Powiem brutalnie, tylko wtedy możesz dać sobie radę, gdy krew i sperma ciekły ci po twarzy".

Reklama

Palikot w wywiadzie mówi także, że jest "gnojem, który użyźnia polską politykę".

Hanna Gronkiewicz-Waltz jest zniesmaczona językiem swojego partyjnego kolegi. "Sam się uważa za gnój. Dość obrzydliwe muszę powiedzieć. On obniża poziom poziom dyskusju politycznej. Mam nadzieję, że już więcej tego nie będzie robił. Te teksty są dla polityka, w mojej ocenie, żenujące. Mam nadzieję, że Janusz Palikot, on tak zawsze apeluje do wszystkich, się opamięta" - powiedziała prezydent Warszawy.

Jej zdaniem Janusz Palikot powoli przeradza się w komentatora politycznego, "przestaje być coraz bardziej członkiem Platformy Obywatelskiej, a przejmuje rolę recenzenta.

"Trochę pani redaktor zabiera nawet chleb" - powiedziała Gronkiewicz-Waltz do Moniki Olejnik, prowadzącej audycję w Radiu ZET.