Pomoc dla tego kraju była jednym z głównych tematów szczytu. Szefowie państw i rządów "27" przyjęli deklarację, która w obliczu kłopotów budżetowych Grecji ma uspokoić rynki finansowe. Kraje strefy euro zapowiedziały w niej gotowość do działania, w razie konieczności, w obronie stabilności wspólnej waluty, jednocześnie żądając od Grecji uzdrowienia swoich finansów publicznych.
"Jestem bardzo zadowolony z takiego kształtu deklaracji dotyczącej pomocy dla Grecji (...). Dość precyzyjnie wymieniono grupę państw, która czuje się odpowiedzialna za stabilizację w całej strefie euro i są to kraje członkowskie strefy euro. Co oznacza, że nie ma jakichś szczególnych oczekiwań wobec Polski, co czyni tę sytuację z naszego punktu widzenia prostszą, łatwiejszą" - cieszył się premier.
Uznał, że deklaracja trafia w samo sedno, formułuje bowiem precyzyjnie warunki, jakie musi spełnić każdy kraj oczekujący solidarności i gwarancji finansowych. "Grecja dostała jednoznaczny sygnał, że może liczyć w każdej sytuacji na tego typu gwarancje, na tego typu pomoc, jeśli sobie zażyczy. I że powinna wypełnić te warunki, które sami Grecy opisali jako konieczne" - powiedział Tusk.
"Deklaracja jest powściągliwa, ale tam, gdzie trzeba, stanowcza i na pewno jest bardzo wyraźnym sygnałem, że żaden kraj UE nie pozostanie bez pomocy, jeśli taka pomoc będzie niezbędna" - ocenił premier.
Zapewnił też, że Polska wspiera działania na rzecz stabilizacji nadwerężonych kryzysem finansów publicznych w Unii Europejskiej. Dlatego opowiada się za ścisłym przestrzeganiem narzucającego dyscyplinę finansową unijnego Paktu Stabilności i Wzrostu oraz kryteriów z Maastricht, które określają surowe warunki fiskalne przyjęcia do strefy euro, do czego aspiruje Polska. Zdaniem szefa rządu, mimo deficytu przekraczającego dopuszczone w kryteriach z Maastricht 3 proc. PKB, Polska może być przykładem troski o finanse publiczne.
"To, co w Polsce sprawdziło się w dniach kryzysu, na pewno sprawdzi się też w całej Europie" - powiedział premier.
Pozytywnie ocenił też ustalenia szczytu w sprawie nowej unijnej strategii gospodarczej EU2020, która ma zastąpić nieskuteczną Strategię Lizbońską. "W kwestii nowej strategii gospodarczej (...) propozycje szefa Rady Europejskiej i szefa Komisji Europejskiej są zbieżne z naszymi oczekiwaniami" - oświadczył. Na kolejnym szczycie w marcu dyskutowane będą konkretne propozycje nowej strategii, która ma być ostatecznie przyjęta przez przywódców w czerwcu.