Jak pisze "Rzeczpospolita", rehabilitacji zamordowanych Rosjanie nie przewidują, bo - jak tłumaczą - nie udało się potwierdzić okoliczności schwytania polskich oficerów, charakteru postawionych im zarzutów i tego, czy je udowodniono. Nie ma nawet pewności - pisze rosyjski rząd - czy Polaków rozstrzelano.

Reklama

Moskwa przekonuje, że trybunał nie powinien zajmować się tą sprawą. Argument? Rosja jest związana europejską konwencją praw człowieka, czyli podlega jurysdykcji trybunału, dopiero od 5 maja 1998 roku. "Władze Federacji Rosyjskiej nie miały obowiązku przeprowadzenia śledztwa w związku z katyńskimi zdarzeniami, które miały miejsce w 1940 roku" - czytamy w piśmie.

Ponadto Moskwa - jak pisze "Rzeczpospolita" - nie chce przekazać trybunałowi m.in. kopii postanowienia o umorzeniu śledztwa katyńskiego z 2004 roku, gdyż "zawiera tajemnice, których ujawnienie mogłoby przynieść uszczerbek bezpieczeństwu kraju". Polakom także dokumentu nie przekazano.