Nie wiadomo, jak rozumieć kajanie się byłego prezydenta przed wyborcami. Bo jeśli w Szczecinie zmogła go choroba, to nie ma za co przepraszać. Ale jeśli była to jednak chwila słabości, to całą historię z wirusem z Filipin można włożyć między bajki.

Tak czy siak Kwaśniewski za swoje zachowanie przeprosił wyborców lewicy i jej polityków. Przekonywał, że zbliżające się wybory dotyczą spraw znacznie istotniejszych niż jego "dobre lub złe samopoczucie".

Reklama

Były prezydent razem z liderem SLD Wojciechem Olejniczakiem jeszcze raz zaapelował o udział w wyborach i głosowanie na LiD. "Mamy wybór - albo skłócona prawica, albo merytorycznie przygotowana centrolewica" - mówił Olejniczak.