Ćwiąkalski jest zdeterminowany - przekonuje, że Polska musi rozdzielić te dwa stanowiska. Po pierwsze dlatego, że tak zrobiły już inne kraje europejskie. A po drugie - tego domaga się od nas Komisja Europejska.
O krytykach tego projektu mówił dziś w radiu Tok FM, że nie znają ani unijnych zastrzeżeń, ani zagranicznych rozwiązań.
Wśród przeciwników tego pomysłu są politycy PiS, którzy boją się, że taka zmiana zachwieje niezależnością prokuratury, a do tego osłabi państwo i bezpieczeństwo obywateli. Popiera ich prezydent Lech Kaczyński, który zapowiedział weto w tej sprawie, jeszcze zanim projekt przyjął rząd.
Czy gabinet premiera Tuska zdoła wygrać z prezydentem? Być może koalicja nie jest bez szans - swój projekt rozdziału stanowiska ministra sprawiedliwości i prokuratora generalnego ma także Lewica. Dlatego PO liczy na jej pomoc, kiedy tylko ustawa wróci z wetem Kaczyńskiego. Gdyby projekt jednak przeszedł, zacznie obowiązywać w 2010 roku.