"Bardzo żałuję, że Zbigniew Ziobro zajął się innymi sprawami, być może kwestie uczuciowe nie pozwalają mu w tym momencie na uczestnictwo w pracach sejmowej komisji" - minister Ćwiąkalski nawet nie próbował ukrywać złośliwości. Wcześniej jego poprzednik w rządzie PiS zarzucał, że nic się nie dzieje w sprawie elektronicznego nadzoru nad skazanymi.

Reklama

Ćwiąkalski postanowił w odpowiedzi zaatakować Ziobrę. "Potwierdzają się informacje, że były minister sprawiedliwości zaniedbuje prace sejmowe, nie bierze czynnego udziału w pracach komisji sejmowej, bo nie wie, że tam toczą się prace nad nowelizacją tej ustawy" - mówił szef resortu sprawiedliwości.

Zbigniew Ćwiąkalski wprawdzie nie powiedział tego wprost, ale najpewniej mówiąc o uczuciach Ziobry miał na myśli plotki na temat jego związku z Patrycją Kotecką. Niedawno poseł Jacek Kurski z PiS zdradził, że wiceszefowa Agencji Informacji TVP jest narzeczoną Zbigniewa Ziobry. Ten ostatni tego nie potwierdził, ale również temu nie zaprzeczył.