Marek Borowski sam zrezygnował z szefowania ugrupowaniu, które stworzył. Ogłosił, że odejdzie 1 sierpnia. Pozostanie jednak w partii, gdzie zajmie stanowisko szefa Rady Politycznej SdPl. Jak stwierdził Borowski "partia potrzebuje nowych ludzi". Mają jej przewodzić politycy "już doświadczeni, ale nieobciążeni osobistymi urazami" - powiedział.
Rzecznik Socjaldemokracji Arkadiusz Kasznia powiedział serwisowi tvp.info, że na czele partii może stanąć "kandydat na prezydenta w 2010 roku, którym powinien być Dariusz Rosati". Kasznia dodał, że to jeszcze nie jest przesądzone.
"Wiele osób w SdPl uważa, że nie ma sensu wybierać nowego przewodniczącego. Być może najlepszym wyjściem będzie po prostu rozwiązanie ugrupowania i stworzenie czegoś nowego wraz z Partią Demokratyczną" - twierdzi Kasznia.
Socjaldemokracja Polska, partia Marka Borowskiego, zmieni potoczną nazwę z "Borówek" na "Rosówki". Na czele ugrupowania ma bowiem stanąć były szef MSZ Dariusz Rosati - twierdzi tvp.info. Ale to nie koniec sensacji. Socjaldemokraci połączą siły z Demokratami, czyli działaczami byłej Unii Wolności. Pod wspólnym szyldem wystartują w najbliższej kampanii do europarlamentu.
Materiał chroniony prawem autorskim - wszelkie prawa zastrzeżone. Dalsze rozpowszechnianie artykułu za zgodą wydawcy INFOR PL S.A. Kup licencję
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama