Sienkowski trafił do AW za czasów rządów PiS, a został wyrzucony w kwietniu tego roku wraz z całym kierownictwem. Prawo i Sprawiedliwość nie zostawiło wówczas suchej nitki na PO. "To polityczna czystka" - krzyczano.
Dziś PIS chce dać Sienkowkiemu etat doradcy w sejmowej komisji ds. służb specjalnych. "Poważnie zastanawiamy się nad tą kandydaturą. To osoba o dużym doświadczeniu. Wcześniej pracował m.in. w ABW, NIK i UOP" - potwierdza w rozmowie z TVP Info przewodniczący speckomisji poseł Jarosław Zieliński (PiS).
Będzie to już druga próba powołania przez posłów PiS swojego eksperta. W październiku pozostali posłowie speckomisji zablokowali kandydaturę prof. Andrzeja Zybertowicza. Jednak tym razem może obejść się bez problemów.
"Nie widzę przeciwwskazań dla tej kandydatury. Sienkowski spełnia najważniejsze kryteria: ma wiedzę i certyfikaty dostępu do informacji niejawnych" - mówi poseł Janusz Zemke (Lewica).
"Premier chciał obsadzić stanowiska kierownicze ludźmi, którym ufa. To nie była decyzja podyktowana względami merytorycznymi" - tłumaczy wiceszef speckomisji Paweł Graś (PO). "Chciałbym jednak zastrzec, że ostateczną decyzję w sprawie Pawła Sienkowskiego podejmiemy po zapoznaniu się z informacjami na jego temat" - dodaje.
Doradcy sejmowej speckomisji zajmują się głównie opiniowaniem aktów prawnych. Biorą też udział w tajnych posiedzeniach, podczas których mogą zadawać pytania gościom. Zarabiają ok. 2 tys. tys. zł miesięcznie.