"Nasz projekt jest gotowy, ale nie będziemy się licytować. Poczekamy, że Platforma przedstawi ostateczną wersję ustawy przygotowanej pod kierownictwem Jarosława Gowina (PO), przygotowywało ją wielu ekspertów. Wtedy podejmiemy decyzję. To jest poważna sprawa" - podkreślił Piecha, który jest zwolennikiem całkowitego zakazu in vitro.
Tymczasem jeszcze w ubiegłym tygodniu rzecznik klubu PiS Mariusz Kamiński zapewniał, że jego klub nie ma projektu ustawy ws. in vitro i nie planuje na razie takiej inicjatywy.
Z kolei Piecha potwierdził, że w piątek przedłożył szefowi swojego klubu Przemysławowi Gosiewskiemu opinię na temat projektu Gowina oraz swoje "przemyślenia dotyczące regulacji, których istotnym elementem jest zakaz metody in vitro". Według Piechy metoda ta "nie powinna być w Polsce stosowana jako niegodziwa moralnie".
"Nasz Dziennik" napisał, że do sekretariatu przewodniczącego Gosiewskiego trafił list 23 posłów PiS, w którym opowiedzieli się za złożeniem projektu ustawy zakazującego zapłodnienia pozaustrojowego.
>>>23 posłów PiS żąda zakazu in vitro
Nad projektem Gowina, który w grudniu został skierowany do konsultacji w klubie, pracuje teraz grupa posłów Platformy z posłanką Małgorzatą Kidawą-Błońską na czele. Projekt Gowina przewiduje m.in., że in vitro ma być dostępne tylko dla małżeństw; zakłada się w nim możliwość utworzenia tylko dwóch zarodków, które muszą być implantowane matce; gamety użyte do stworzenia zarodka będą mogły pochodzić wyłącznie od małżeństwa, które uczestniczy w procedurze in vitro (wyklucza to możliwość pobierania nasienia i żeńskich komórek rozrodczych od osób trzecich).
>>>Platforma zmieni projekt o in vitro Gowina
W Sejmie na rozpatrzenie czeka także projekt ustawy o refundacji zapłodnienia in vitro, autorstwa posłów Lewicy.