"Danuta Huebner robi taki zwrot i idzie do partii całkowicie innej programowo i ideowo" - ocenia Napieralski w Radiu Zet. Według niego Huebner jest na liście dla prywatnego interesu i pensji europejskiej.

Reklama

>>> Przeczytaj, dlaczego Danuta Huebner idzie do europarlamentu z list PO

"Nie widzę innego powodu, dla którego jest na tych listach, to dla mnie niezrozumiałe i przykre" - mówi polityk. Dla niego to przykre doświadczenie. Bo Huebner była związana z lewicą, była ministrem w rządzie Leszka Millera i szefem kancelarii prezydenta Aleksandra Kwaśniewskiego.

Grzegorz Napieralski ujawnił, że czeka na rozmowę z Leszkiem Millerem i Józefem Oleksym. Po niej będzie wiadomo, czy startują oni z list SLD. Szef SLD zdradza też, że chciałby, aby Wojciech Olejniczak startował do europarlamentu, bo to bardzo dobre nazwisko.

>>> Michalski: Bezsilna złość Napieralskiego

Lider Sojuszu jest zły na Włodzimierza Cimoszewicza. "Cimoszewicz nie będzie stawiał SLD pod ścianą i stawiał nam ultimatum" - mówi Napieralski. Przyznał, że SLD zaprosił Rosatiego i Cimoszewicza na listy lewicy. "Ale nie może być tak, że powstają nowe ruchy, które co dwa miesiące zmieniają nazwę i próbują dyktować po lewej stronę warunki - na to się nie zgadzamy" - ostrzega Napieralski.