"Fałszywy stereotyp nas konfliktował i widział w nas agresora, kiedy to my byliśmy obiektem agresji" - przekonywał Jacek Kurski w radiowym programie Moniki Olejnik. Złagodzenie wizerunku i odejście od politycznych konfliktów ogłoszone przez Jarosława Kaczyńskiego na ostatnim kongresie PiS poseł określił krótko: "To zwrot w dobrą stronę".
Zdaniem Kurskiego "nowe" Prawo i Sprawiedliwość nie prowadzi wojny ani na lewicy, ani na prawicy. "Usmiechnięta w obydwie strony twarz PiS niesie naprawdę pozytywny przekaz" - żartował.
Jak w takim razie można wytłumaczył spadek notowań Prawa i Sprawiedliwości w sondażach politycznych i sensacyjny powrót Ligi Polskich Rodzin ponad próg wyborczy? - dociekała dziennikarka Radia ZET. "To jest skutek tej dorobionej gęby, która działała, straszyła ludzi i w PiS widziała tego czarnego luda, potwora, który chce zainstalować policyjne państwo" - tłumaczył Jacek Kurski.
"Po 1,5 roku rządów PO miliony Polaków muszą odpowiedzieć na pytanie, czy żyje im się lepiej. Bo goły okiem widać, że żyje się gorzej" - podsumował polityk PiS w Radiu ZET.