"Każdy, kto może Polskę reprezentować z dobrym skutkiem - nawet z obozu konkurencyjnego - ten jest warty wsparcia. Nie stać Polski na marnowanie zasobów kadrowych" - powiedział Donald Tusk w Sejmie. "Włodzimierz Cimoszewicz ma stosunkowo największe szanse na osiągnięcie sukcesu. To kompetentny Polak, który ma szansę wygrać. Ja będę go wspierał" - dodał.

Reklama

>>> Cimoszewicz: doceniono moją kompetencję

"Ta kandydatura pokazuje, że koalicja rządząca i polski rząd potrafią wznieść się ponad podziałami politycznymi. Trzeba wykorzystywać ludzi kompetentnych i dobrych. Wystawia się więc kandydata, który ma największe szanse" - wtórował swojemu szefowi w TVN 24 Sławomir Nowak, szef gabinetu politycznego premiera.

O fotel szefa Rady Europy - oprócz Polski - swoich kandydatów zgłosiły także tylko Norwegia i Belgia. Wybory odbędą się w czerwcu.

Rada Europy to organizacja skupiająca prawie wszystkie państwa Europy, zajmująca się przede wszystkim ochroną praw człowieka, ochroną demokracji i współpracą państw członkowskich w dziedzinie kultury.

Premier chce nas pognębić

Wskazanie Włodzimierza Cimoszewicza to przede wszystkim poważny cios dla SLD. Bo choć dystansuje się od Sojuszu (jest senatorem niezrzeszonym), partia Grzegorza Napieralskiego cały czas czyni zabiegi o to, by był jej kandydatem w czerwcowych wyborach do Parlamentu Europejskiego.

Reklama

>>> Szef SLD wściekły na Cimoszewicza

"To próba rozbicia lewicowego elektoratu. Tusk w ten sposób wywołuje poważne zmieszanie na lewicy tuż przed wyborami do Parlamentu Europejskiego" - mówi nam poseł SLD Tadeusz Iwiński. "Obawiam się, że ten ruch premiera będzie miał nie tylko negatywne skutki dla SLD, ale też dla samego Cimoszewicza. Jego szanse, by zostać sekretarzem generalnym Rady Europy, są bowiem <ograniczone>" - podkreśla.

"Ta porażka może przekreślić szanse na zwycięstwo Cimoszewicza w nadchodzących wyborach prezydenckich. Udział w nich jego jest cały czas otwartą sprawą" - podkreśla Iwiński.

"Trzeba popierać Polaków, ale..."

"PO coraz częściej korzysta z ludzi SLD, a to nam zarzucano zjedzenie <przystawek> (Samoobrony i LPR - red.)" - mówi DZIENNIKOWI Tadeusz Cymański z PiS. Dodaje, że trzeba popierać starania o wywalczenie przez Polskę wysokich stanowisk w organizacjach międzynarodowych. Jednak dodał, że jest tu jedno "ale".

"Czy człowiek będący w PZPR ma prawo zasiadać w organizacji broniącej demokracji. To moralnie wątpliwe" - podkreśla Tadeusz Cymański.

Nie rozliczał zbrodni komunizmu

"To zła kandydatura, bo Cimoszewicz nie rozliczał zbrodniczej komunistycznej przeszłości" - powiedział Ludwik Dorn w Radiu ZET.

"Niedobrze, że rząd zgłosił Cimoszewicza na szefa sekretarza generalnego RE. Ktoś, kto funkcjonował w wielu aktywnych rolach we władzy komunistycznej, nie nadaje się na tego rodzaju funkcje, choć pod względem merytorycznym i pod względem intelektualnym niczego mu nie zarzucam" - dodał.