Porozumienie osiągnięto tuż przed upływem "deadline'u". Bo choć dziś kończy się pierwsza kadencja gen. Gągora, to do ostatnich chwil nie było wiadomo, kogo prezydent ostatecznie wybierze.

Reklama

Co prawda Franciszek Gągor był faworytem od wielu miesięcy (jest ceniony zarówno przez szefa MON Bogdana Klicha, jak i prezydenta Lecha Kaczyńskiego), to w ostatnich dniach nasi rozmówcy w BBN sugerowali, że prezydent może postawić na gen. Waldemara Skrzypczaka, dowódcę Wojsk Lądowych.

To właśnie o jego nominacji na stanowisko szefa Sztabu Generalnego myślał w 1997 roku Aleksander Szczygło, wówczas minister obrony, a obecnie szef prezydenckiego Biura Bezpieczeństwa Narodowego. Generał Gągor walczył wtedy o stanowisko szefa Komitetu Wojskowego NATO, ale w wyścigu o ten fotel wyprzedził go włoski admirał Giampaolo Di Paola. Gągor został w kraju.