Zdaniem Lecha Kaczyńskiego o stanowisko Sekretarza Generalnego NATO "warto grać" ponieważ "ono się Polakom należy, a nie zdarzyło się jeszcze dotąd, by Polak pełnił podobne stanowisko". "Muszę powiedzieć, że to jest przedmiot pewnej mojej irytacji" - zaznaczył prezydent w programie "Kawa na ławę" w TVN.

Reklama

Pytany o to, czy Radosław Sikorski ma realne szanse na stanowisko sekretarza generalnego NATO, czy "jest w grze?", prezydent odowiedział: "myślę, że tak".

>>> Przeczytaj więcej, co mówił prezydent Lech Kaczyński

Wczoraj niemiecki dziennik "Sueddeutsche Zeitung" napisał, że przywódcy Francji, Niemiec i Wielkiej Brytanii uzgodnili między sobą, iż sekretarzem generalnym NATO powinien zostać duński premier Anders Fogh Rasmussen.

Reklama

"Moje informacje na ten temat są odmienne niż niemieckiej prasy" - podkreślił Lech Kaczyński. "Przepraszam przede wszystkim państwa, ale nic więcej nie mogę powiedzieć w tej chwili" - dodał.

Prezydent wyjaśnił, że o kandydaturze Sikorskiego będzie rozmawiał podczas szczytu Unii Europejskiej. "Oczywiście nie jest to to samo co NATO, ale większość państw to są członkowie i UE, i NATO. Będę w najbliższych dwóch tygodniach rozmawiał z kilkoma bardzo istotnymi osobami. Będę miał okazję, przynajmniej kilka w ciągu najbliższych tygodni" - dodał.

Prezydent pytany o to, czy popierając Sikorskiego, zmienił swoją opinię, że on nie nadaje się na ministra spraw zagranicznych, podkreślił: "tu chodzi o sekretarza generalnego NATO".