Mularczyk miał otrzymać propozycję startu z trzeciego miejsca na stołecznej liście - za prezydenckim ministrem Michałem Kamińskim i eurodeputowaną Ewą Tomaszewską.
>>> Sromotna porażka posła PiS i Mularczyka
Eurodeputowany Ryszard Czarnecki prawdopodobnie nie będzie liderem jednej z regionalnych list, lecz dostanie drugie miejsce we Wrocławiu, gdzie jedynkę ma zapewnioną prof. Ryszard Legutko. Wcześniej mówiło się, że Czarnecki wystartuje w okręgu podlasko-mazurskim, jednak tam pierwsze miejsce objął poseł Jacek Kurski.
Zarówno Kurski, jak i Mularczyk zasiadają w sejmowej komisji ds. nacisków. W środę przepadł wniosek o odwołanie Sebastiana Karpiniuka (PO) z funkcji jej przewodniczącego; w tej sytuacji - jak mówi Mularczyk - prezes PiS rozważa, czy wycofać posłów swojej partii z prac w tej komisji.
>>>Mularczyk: Informacje o Czumie do nas docierały
Z posłów oficjalną zgodę na start - oprócz Kurskiego - otrzymali już Paweł Kowal i Zbigniew Ziobro. Listy kandydatów PiS do europarlamentu będą zamknięte do świąt wielkanocnych, czyli w połowie kwietnia.