"Nie może być tak, że szef IPN rzuca na każdego obciążenia, a później mówi: w zasadzie nie ma podstawy" - podkreślił przywódca podziemnej "Solidarności" w RMF FM.

Reklama

Porównuje również Instytut Pamięci Narodowej do "czyraka na tylnej części ciała". Nie tylko Frasyniuk używa fizjologicznych prównań. Historyk IPN Jan Żaryn dzień wcześniej "do wrzodu na ciele IPN" przyrównał status pokrzywdzonego przyznany Lechowi Wałęsie.

>>>Staniszkis: Wałęsa jest żałosny

"Ci ludzie <mają głęboką niechęć do tych, którzy mieli wtedy odwagę>. To jest wyraz kompleksów. Kompleksy nie mogą rządzić państwową instytucją" - mówi Frasyniuk o zajadłości, z jaką, jego zdaniem, pracownicy IPN w tropią przewinienia Lecha Wałęsy i byłych działaczy podziemia. Dodaje, że w IPN pion śledczy powinien być oddzielony od pionu historycznego.