Zbigniew Ziobro nie ma wątpliwości, że dziesiątki przesłuchań, na które musi się stawiać, to efekt rządów PO. "Myślę, że jest to sposób, jaki Platforma Obywatelska znalazła na prowadzenie polityki poprzez zaangażowanie polityków opozycji do tego rodzaju czynności" - powiedział dziennikarzom.

Reklama

>>> Prokuratura chce się poskarżyć na Ziobrę

Były minister sprawiedliwości nie szczędził także krytyki śledczym z Płocka. Jego zdaniem "prokuratura w Płocku to prokuratura, która bardzo aktywnie angażuje się w śledztwa mające charakter polityczny i służące utrudnianiu pracy posłom, którzy krytycznie odnoszą się do działań rządu". To własnie śledczy z Płocka postawili Ziobrze na początku roku zarzut przekroczenia uprawnień. Chodziło o ujawnienie materiałów ze śledztwa dotyczącego mafii paliwowej prezesowi PiS Jarosławowi Kaczyńskiemu.

>>> Ziobro: Olejnik byłaby lepsza od Czumy

Śledztwo, które ma wyjaśnić, czy za czasów urzędowania Ziobry wywierano naciski na śledczych, płocka Prokuratura Okręgowa prowadzi od kwietnia 2008 r.

Przed prokuraturą na posła PiS czekała grupa 20 starszych osób z transparentem "Jesteśmy z panem".