"Jest lepiej niż myśleliśmy" - zdradza Adam Hofman z Prawa i Sprawiedliwości. Czwórka posłów Hofman, Elżbieta Jakubiak, Ireneusz Raś i Andrzej Biernat przez dwa dni przyglądała się postępom prac głownie we Lwowie ale nie tylko. "Komisja sportu ukraińskiej dumy wraz z wiceministrem odpowiedzialnym za Euro przedstawiła nam pełny raport na temat przygotowań" -mówi Jakubiak. Co z niego wynika? "Ukraina robi coraz większe postępy - podkreśla kolejny uczestnik wyprawy poseł Raś z PO. "Stadiony się budują, jest dobra wola, z kryzysem też jakoś sobie dają radę" - przekonuje polityk Platformy.

Reklama

>>>Ukraina daje Polsce żółtą kartkę

Zdaniem Elżbiety Jakubiak, Ukraińcy stali się w ostatnich miesiącach mistrzami kreatywności. "Czy to nie świetny pomysł z tymi statkami w Odessie? Doskonały. Jeżeli chodzi o innowacyjność to możemy z nich brać przykład" - podkreśla szefowa komisji sportu. Zdaniem członków delegacji raczej nic nie wskazuje na to, by Ukraina zawaliła swoją część przygotowań do mistrzostw. "Przykładem na to jak oni podchodzą do tej sprawy może być Lwów i tamtejszy stadion. Jego budowę rozpoczęli w styczniu teraz są już fundamenty to więcej niż na części naszych stadionów przygotowywanych na tą imprezę" - relacjonuje Hofman.

O wadach Ukraińskiej prezentacji od żadnego z posłów pod nazwiskiem nie usłyszeliśmy. Nieoficjalnie zresztą też nie mieli ochoty na rozmowy. Zamiast tego tłumaczyli: "Proszę zrozumieć sytuacja jest delikatna. Po tym jak media w obu krajach napisały, że Polska chce więcej miast gospodarzy od Ukrainy i na odwrót, każde słowo musi być w tej sprawie wypowiadane bardzo ostrożnie” - mówi nam jeden z uczestników wyjazdu. A inny dodaje: „Tak naprawdę to cały ten nasz wyjazd jest po to, by pokazać, że polski parlament wspiera Ukrainę, i że cały czas ten projekt traktujemy jako wspólny”.

Reklama

Dowodem na to ma być wspólny mecz jaki jeszcze w tym roku mają na jednym ze stadionów euro 2012 rozegrać reprezentacje polskich parlamentarzystów z reprezentacją ukraińskiej dumy „Myślę, że to się uda obie strony są dogadane” - zapewnia Hofman.

Cały materiał w jutrzejszym wydaniu DZIENNIKA.