"W niedzielę o 13 pójdę do kościoła, a nie na pyskówkę z panem Nitrasem. Nie dam się wciągnąć w medialną hucpę, czyli pojedynek kowbojów w samo południe " - powiedział "Rzeczpospolitej" Marek Gróbarczyk. "Nie bawią mnie pojedynki kowbojów" - dodał.

Reklama

>>>PO organizuje debaty, ale PiS jest zajęte

"Ubolewam nad tą decyzją"- powiedział DZIENNIKOWI Sławomir Nitras. "Dziwnie ucieka, debata była dla niego szansą na zaprezentowanie, bo tutaj go nie znają" - dodał kandydat PO.

"Mimo wszystko będę czekał, może zmieni zdanie" - zadeklarował Nitras

Także Wielkopolsce debata stanęła pod znakiem zapytania. "W niedzielę o 12 zwykle biorę udział we mszy i z tego nie zrezygnuję" - zapowiadał kandydat PiS-u Konrad Szymański. Ostatecznie jednak zrezygnuje i spotka się z lokalną jedynką PO Filipem Kaczmarkiem. Do kościoła pójdzie na inną godzinę.

Reklama