Podobnie bezkarny pozostał wyczyn Tomasza Dudzińskiego z PiS, który pędził 115 km na godz. na ograniczeniu do "60" w Warszawie. Stanisława Rakoczego z PSL policjanci nagrali na wideorejestrator. Wynik: 151 km/h na liczniku. Swoje policyjne nagranie ma również Jacek Żalek z PO - o 56 km/h za dużo.

Reklama

>>>Koniec z immunitetem dla drogowych piratów

Ale nie tylko nadmierną prędkością grzeszą posłowie. Stanisław Pięta z PiS postanowił wyprzedzać tira z przyczepą pasem do skrętu, a jego klubowy kolega Marek Kwitek wyprzedzał na podwójnej ciągłej i na skrzyżowaniu.

Najdłuższy meldunek policji ma jednak na swoim koncie poseł PiS Sławomir Zawiślak: brak pasów, telefon komórkowy przy uchu i wyprzedzanie na przejściu dla pieszych. Zamiast mandatu i punktów karnych - upomnienie.

W zestawieniu nie ma Jacka Kurskiego, który przykleił się do konwoju wiozącego więźnia, ani rajdu Bronisława Komorowskiego, który pędził 140 km na godz. po Warszawie, przy czym marszałak Sejmu wiózł kierowca.