Janusz Palikot nie ukrywa, że marzy mu się fotel szefa PO. Mówi się również o jego konflikcie z Grzegorzem Schetyną, wicepremierem i prawą ręką Donalda Tuska. Bronisław Komorowski nie chce jednak stanąć ani po jednej, ani po drugiej stronie. Otwarcie też dementuje informacje o wojnie w łonie PO.

Reklama

"Nie ma konfliktu Palikot-Schetyna" - zapewnia marszałek Sejmu w rozmowie z DZIENNIKIEM. "Palikota, mówiąc kolokwialnie, ochrzaniamy wspólnie. Rozmawiałem w sobotę ze Schetyną, nie odniosłem wrażenia, żeby Palikot był dla niego problemem. To jest wywołane trochę przez samego Palikota" - dodaje.

>>>Komorowski premierem? To ciekawe

Jak marszałek ocenia poczynania posła Palikota, który słynie z wymyślnych ataków na Jarosława i Lecha Kaczyńskich? Dyplomatycznie.

"On bywa kłopotem dla partii, jak zachowuje się zbyt figlarnie, ale z drugiej strony jest ważną twarzą PO, którą niektórzy nasi wyborcy uwielbiają" - mówi DZIENNIKOWI Bronisław Komorowski. Nie chce jednak oceniać kłopotlowej dla PO sprawy zagranicznych pożyczek Janusza Palikota, o których - jak pisaliśmy - poseł nie wspomniał w oświadczeniu majątkowym. Na pytanie, czy Platforma nie powinna wyjaśnić tej sprawy, marszałek Sejmu odpowiada:

"Ale co to znaczy wyjaśnić? Od tego jest prokuratura. My nie mamy własnej wywiadowni".

>>>Zobacz, za co pozywa nas Palikot