Na spotkaniu z członkami okręgu gdańskiego PiS w ubiegłym tygodniu Kurski miał stwierdzić, że "chce mieć biuro w Gdańsku, bo rozważa start w wyborach na prezydenta miasta" - donosi "Rzeczpospolita" powołując się na jednego z uczestników spotkania.

Reklama

"Niech Jacek Kurski cieszy się tym sukcesem bo na prezydenturę Gdańska nie ma na razie szans" - ocenia Maciej Płażyński, były marszałek Sejmu. Wymienia też przyczyny ewentualnej porażki polityka PiS.

>>> Jacek Kurski chce być prezydentem

"Po pierwszy PiS ma w tym regionie poparcie na poziomie 25 proc.. Z kolei zwolennicy Kurskiego to 15-20 proc. mieszkańców tego miasta. Żeby wygrać wybory trzeba mieć poparcie na poziomie ponad 50 proc." - przypomina Płażyński.

Wskazuje też na wyrazisty charakter Kurskiego. "Polityczni chuligani są rozpoznawalni, ale nie wygrywają wyborów. Proponuję by Jacek wykorzystał swoje 5 lat w Brukseli i popracował nad swoim wizerunkiem" - dodaje były marszałek Sejmu.