Prokurator Adam Roch śledztwa przeciwko najsłynniejszemu polskiemu lobbyście prowadzi od końca 2005 r. Do kwietnia pomagało mu w tym paru innych oskarżycieli. Później przełożeni Rocha uznali, że tę sprawę może badać sam. Następny ruch miał miejsce 1 lipca - prowadzenie śledztwa zostało mu odebrane. Dlaczego? Marek Wójcik, wiceszef Prokuratury Apelacyjnej w Katowicach, tłumaczy, że powodem była reorganizacja. Rocha trzeba było skierować do innego wydziału, w którym brakowało prokuratorów.

Reklama

>>>Dochnal pokonał fiskusa

Z naszych ustaleń wynika, że sprawa ma drugie dno. Dwa tygodnie temu Roch dostał służbowe polecenie: cofnąć 40 tys. zł poręczenia majątkowego Aleksandrze Dochnal. Żona lobbysty jest podejrzana o pomoc w wyłudzeniu pieniędzy od skarbu państwa.

>>>Pęczak dostał od Dochnala rzęcha

Poręczenie kazała cofnąć Iwona Palka, szefowa Prokuratury Apelacyjnej w Katowicach. Prokurator się na to nie zgodził. Zażądał wydania polecenia na piśmie. Dostał taki dokument, ale podpisany przez wiceszefa katowickiej apelacji, a nie przez jej szefową.

Reklama

Roch napisał odwołanie do ministra sprawiedliwości Andrzeja Czumy. Jednak minister jego listu nie dostał. "Do prokuratora generalnego nie wpłynęło pismo od prokuratora Rocha" - twierdzi Katarzyna Szeska, rzecznik prasowy Prokuratury Krajowej.

Pismo trafiło do prokurator Palki. I to ona rozpatrzyła odwołanie Rocha. Odmownie. "To skandal! Jeśli odwołanie było adresowane na ministra Czumy, to do niego powinno trafić" - uważa prokurator Małgorzata Bednarek, prezes Niezależnego Stowarzyszenia Prokuratorów „Ad Vocem”.

Reklama

Bednarek tłumaczy, że to szefowa prokuratury apelacyjnej powinna wydać polecenie na piśmie Rochowi, a nie jej zastępca. "Dzięki temu zabiegowi ominięto jeden szczebel w prokuratorskiej hierarchii. Dlatego prokurator Palka mogła rozpatrzeć zażalenie Rocha na swoje własne polecenie wydane wcześniej ustnie" - mówi Bednarek.

Minęło kilka dni. Prokurator Roch dowiedział się, że już nie pracuje w wydziale do spraw przestępczości zorganizowanej i korupcji. Jego szefowa przesunęła go do działu nadzoru w wydziale organizacyjnym. I odebrała mu nie tylko śledztwa przeciwko lobbyście i jego żonie, ale także kilka innych spraw.

"To karne zesłanie. Roch już nie poprowadzi żadnego śledztwa. To jeden z najlepszych prokuratorów, który wiedział, jak walczyć ze zorganizowaną przestępczością" - mówią jego koledzy z prokuratury.