Na pielgrzymce Rodziny Radia Maryja do Częstochowy ojciec Tadeusz rydzyk przywitał jednego z pielgrzymów słowami: "Kochani, jeszcze Murzyn! Boże, gdzieś ty się nie mył. Chodź tutaj bracie. On się nie mył wcale. Zobaczcie!".
W ostatnią sobotę redemptorysta odniósł się do tych słów. Głosy osób oskarżających go o rasistowski żart przyrównał do ujadania. "Ta sytuacja z ojcem dyrektorem to kompletne kuriozum" - mówił gość Radia Maryja, posłanka Beata Kempa z PiS (cytat za głosrydzyka.blox.pl). "Rzeczywiście, w Częstochowie czuliśmy się jak w rodzinie."
>>>Rydzyk o czarnoskórym: On się chyba nie mył
W obronę Rydzyka zaangażował się też Paweł Pasionek, wykładowca Wyższej Szkoły Kultury Społecznej i Medialnej. Na łamach "Naszego Dziennika" napisał: "Liberalne media, próbując utrzymać zainteresowanie nagonką na Radio Maryja, dokonały w czwartek spektakularnego odkrycia - na XVII Pielgrzymce wypatrzyły czarnoskórego misjonarza. Jednocześnie przemilczano słowa samego misjonarza z Afryki, który znając język polski, podziękował osobiście ojcu Tadeuszowi Rydzykowi i Radiu Maryja za możliwość uczestnictwa w pielgrzymce.(...) Zatem corocznie powtarzający się amok, w jaki wpadają polskojęzyczne media, próbując w podjętych zabiegach manipulacyjnych deprecjonować znaczenie pielgrzymki słuchaczy Radia Maryja, pokazuje, iż ich wściekłość nie jest tylko wynikiem pospolitej zawiści, lecz zaplanowanym z wyrachowaniem działaniem mającym odciągnąć ludzi od wiary. A to, o czym piszą i mówią, w żaden sposób nie przystaje do rzeczywistości, gdyż materiał prasowy jest dla nich wyłącznie orężem propagandy.”