"Premier powinien wyciągnąć konsekwencje w stosunku do ministra skarbu. W kwestii stoczni okłamał go już trzykrotnie. Dość tego" - oburza się przewodniczący NSZZ Solidarność Pomorza Zachodniego, Mieczysław Jurek. Jednak dla większości związkowców takie konsekwencje to za mało.

Reklama

>>>Grad poniesie konsekwencje za stocznie

"Sprawa jest dla mnie prosta: albo te pieniądze będą, albo do dymisji powinien się podać premier Donald Tusk. Bo to premier obiecywał nam, że sprawa z zakupem stoczni przez Katar jest załatwiona, jest ciężko wypracowanym sukcesem" - stwierdził szef związku zawodowego "Stoczniowiec", Leszek Świętczak.

>>>Mamy najbardziej kłamliwy rząd po 1989 r.

Do żądań stoczniowców przyłączył się były senator PO, Krzysztof Zaręba. W liście do premiera zaapelował o honorową postawę. "Jako senator z ziemi szczecińskiej zwracam się do Pana o poddanie się do dymisji, w związku z sytuacją, w jakiej znalazł się polski przemysł stoczniowy" - napisał. I dodał: "Niestety polityka podporządkowywania ambicjom prezydenckim bieżącego rządzenia Państwem, scedowywania odpowiedzialności tylko na podwładnych, musiała przynieść tak opłakane rezultaty".