Po decyzji prezydenta MSWiA wycofało wszystkie wnioski o dziewięć nominacji generalskich. "Stały się one przedmiotem politycznej gry przez dziwną aktywność Biura Bezpieczeństwa Narodowego" - tłumaczył tę decyzję wicepremier Grzegorz Schetyna. I dodał, że do końca kadencji Lecha Kaczyńskiego i Aleksandra Szczygły nie zgłosi już żadnych nominacji generalskich.
>>> Schetyna idzie na wojnę z Kaczyńskim
"Podejrzewam, że po takiej deklaracji Lech Kaczyński i Aleksander Szczygło, będą potrzebowali kilku tygodni by wyjść z traumy" - ironizuje Brudziński. I nazywa decyzję Schetyny żałosną. "Cóż, starzy zomowcy i esbecy rozrobili go jak spirytus z oranżadą" - śmieje się poseł PiS.
Decyzje szefa MSWiA skomentował także Aleksander Szczygło. "To będzie ze szkodą dla tych służb, więc mam nadzieję na zmianę stanowiska i zdania. Niech wicepremier nie reaguje emocjonalnie" - powiedział szef BBN.