21 procent sympatyków PiS wybrałoby PO. Po 9 proc. byłych zwolenników Prawa i Sprawiedliwości chce dziś głosować na PSL i KPEiR, a 7 proc. respondentów oddałoby swój głos na LiD.
Politycy PiS jednogłośnie podkreślają, że takie wyniki są potwierdzeniem, iż PO cały czas jest na fali powyborczego sukcesu. Zdaniem szefa Klubu PiS, Przemysława Gosiewskiego, jest niemal pewne, że za dwa lata, kiedy wyborcy będą już w stanie zweryfikować rządy Platformy, jej notowania polecą w dół, a PiS w górę. "SLD po dwóch latach rządów zanotowało spadek poparcia" - przypomina Gosiewski.
Zdaniem polityków PiS, ogromne znaczenie ma dla nich fakt, iż twardy elektorat nie odpływa do innych partii. "W ten sposób łatwiej będzie nam odzyskać wpływy u wyborców, którzy dali się uwieść specom od marketingu Platformy" - uważa Joachim Brudziński, przewodniczący Zarządu Głównego PiS, wytykając jednocześnie mediom brak obiektywizmu w ocenie partii rządzącej.
Jednak aż 46 proc. byłych wyborców PiS nie wie jeszcze, kogo by poparło - wynika z sondażu przeprowadzonego 20-21 marca na próbie losowej 2500 dorosłych Polaków.