Politycy rozmawiali o Paradzie Równości w "Niedzielnym Salonie Trójki". Parada przeszła wczoraj ulicami Warszawy. Uczestniczyło w niej kilka tysięcy osób, w tym goście z zagranicy - m.in. z Niemiec, USA i Wielkiej Brytanii.

Adam Bielan, Prawo i Sprawiedliwość
"Z dużej chmury mały deszcz" - tak, zdaniem posła, należy określić niedzielną Paradę Równości.

Wojciech Wierzejski, Liga Polskich Rodzin
Obawia się, że wydawanie pozwoleń na tego typu parady doprowadzi do przyznania praw i przywilejów gejom i lesbijkom.

Bronisław Komorowski, Platforma Obywatelska
Uważa, że szumowi wokół parady sprzyja działalność LPR. Podejrzewa, że zgoda na paradę, udzielona przez władze Warszawy, ma związek ze zbliżającymi się wyborami samorządowymi. Mówi, że zezwalając na imprezę Prawo i Sprawiedliwość próbowało uniknąć krytyki, przede wszystkim ze strony zagranicznych dziennikarzy.

Jerzy Szmajdziński, Sojusz Lewicy Demokratycznej
Jego zdaniem parada była demonstracją ludzi, którzy chcą normalności. Podkreślił, że w każdym demokratycznym państwie wszyscy obywatele mają prawo do wyrażania własnych poglądów.

Marek Sawicki, Polskie Stronnictwo Ludowe
Zdaniem posła, parada nie jest zjawiskiem normalnym. Nienormalny jest również homoseksualizm. Dlatego - jak mówi Sawicki - nie powinien być reklamowany poprzez parady. Dodatkowo poseł uważa, że niepotrzebnie tak wiele czasu poświęca się problemom - jak to ujął - marginesu.