Płot nie ma odgrodzić władzy od obywateli! - zarzeka się Marek Suski z PiS, którego zdanie jest decydujące w realizacji tego projektu. "Nie może być tak, że po sejmowym dziedzińcu szaleje człowiek na koniu, straż goni pijaka opędzającego się butelką, a korytarze blokują bezrobotni, którzy wtargnęli do środka, powalając przedtem strażnika" - przekonuje poseł. Jego zdaniem ogrodzenie pozwoli też zaoszczędzić na ochronie.
Naprawiona ma zostać fontanna stojąca na dziedzińcu Sejmu. Parlamentarzyści będą mogli się w niej ochłodzić. A upały dały im się we znaki, stąd podjęto decyzję o zainstalowaniu klimatyzacji w salach, w których obradują komisje. "Podczas ostatniej komisji zdrowia, przez ponad trzy godziny umieraliśmy w 40-stopniowym ukropie" - mówi Ewa Kopacz z PO. Na przyszłe lato będzie jak znalazł!
Remont przejdą też łazienki w hotelu poselskim, które wystrój mają rodem z czasów Gomułki, a lifting - pokoje hotelowe.
"Gmach parlamentu to oczko w głowie każdej demokracji, powinien prezentować się okazale" - przekonuje poseł Suski, ktory obawia się, że atmosfera wokół inwestycji będzie taka, że znowu wstrzymana będzie ich realizacja. Na potwierdzenie tych obaw DZIENNIK przytacza wypowiedź architekta: "Władze demokratyczne powinny być skromne i gmachy parlamentów skromne. Bizantyjski, pełen przepychu wystrój jest charakterystyczny dla zupełnie innych systemów władzy" - mówi Stefan Kuryłowicz.
Marzą im się marmury, dzieła sztuki na ścianach i wnętrza zaprojektowane przez najsłynniejszych designerów. Dostaną plot z kutego żelaza, fontannę, klimatyzację i nowe kafelki w łazienkach. Na dniach do Sejmu wejdą ekipy budowlane, by poprawić komfort pracy parlamentarzystów. Moment jest idealny, bo posłowie i senatorowie jadą na wakacje. Remont będzie kosztował kilkanaście milionów złotych - informuje DZIENNIK.
Materiał chroniony prawem autorskim - wszelkie prawa zastrzeżone. Dalsze rozpowszechnianie artykułu za zgodą wydawcy INFOR PL S.A. Kup licencję
Reklama
Reklama
Reklama