Kiedyś była na szczycie. Spotykała się z najważniejszymi ludźmi w kraju, jadła w najlepszych restauracjach, piła najlepsze alkohole. O jej względy zabiegali politycy i biznesmeni. Udzielała setek wywiadów i oglądała swoją twarz na okładkach czasopism. Była prawdziwą "lwicą lewicy".

To jednak na zawsze odeszło w przeszłość. Najbliższe trzy miesiące Aleksandra Jakubowska spędzi w areszcie. Tam nie będzie luksusu, tylko twarda więzienna codzienność.

Gdy była pani minister będzie właśnie przewracać się z boku na bok, więzienny strażnik zapali światło w celi. Będzie to oznaczało, że właśnie wybiła 6.00. Aleksandra Jakubowska, która w celi będzie miała do dyspozycji zaledwie 2,5 metra kwadratowego, zejdzie leniwie z pryczy i otwierając oczy zatęskni za wygodnym łóżkiem w swoim wielkim luksusowym domu.

Będzie musiała jednak szybko wrócić do rzeczywistości. Razem z przynajmniej trzema współwięźniarkami będzie miała godzinę na umycie się przy jednej umywalce. Razem z nimi będzie też dzielić toaletę. Znów gdzieś z tyłu głowy pojawi się wspomnienie luksusowej łazienki.

O 7.00 była minister stanie na baczność, a więzienny strażnik sprawdzi, czy w celi wszyscy są cali i zdrowi. Po godzinie przyniosą jej śniadanie. Nie będzie świeżych bułeczek i mocnej kawy z ekspresu. Zamiast tego ziemisty chleb, czarna zbożowa lura, kawałek margaryny i parówka.

Nadzieja, że obiad czy kolacja będą przypominały smaczne, domowe posiłki, minie już pierwszego dnia. Kucharze z aresztu wydadzą na jedzenie Aleksandry Jakubowskiej znacznie mniej, niż ona wydawała dziennie na papierosy.

Do tego, zamiast spaceru po parku albo przydomowym ogrodzie, spotkania ze znajomymi czy wyjścia do kina, jedyną rozrywką byłej pani minister będzie godzinny spacer po ogrodzonym betonowymi płytami wybiegu, tzw. spacerniaku.

Reklama

Leżąc na pryczy, Aleksandra Jakubowska zatęskni też za godzinami spędzonymi w wannie i pod prysznicem. Tam mogła się pluskać do woli. W areszcie pod prysznic wejdzie dwa razy w tygodniu. Razem z koleżankami z celi.

Jeśli będzie miała szczęście, w celi będzie telewizor. Ale i tu nie znajdzie ukojenia, bo główną informacją, która przewinie się przez wszystkie serwisy informacyjne, będzie wiadomość, że Aleksandra Jakubowska trafiła za kratki...