Choć od początku swojej kadencji prezydent, mówiąc delikatnie, z rezerwą odnosił się do pracy Trybunału Konstytucyjnego, to "serdecznie" podziękował ustępującemu prezesowi Markowi Safjanowi.
Ale nie jest tajemnicą, że nowy prezes jest prezydentowi znacznie bliższy. W 1989 r. Jerzy Stępień został senatorem OKP, później współpracował z braćmi Kaczyńskimi w Porozumieniu Centrum. Sędzią trybunału jest już od siedmiu lat. Dlatego będzie jego prezesem tylko przez najbliższe dwa - do zakończenia swojej dwiewięcioletniej kadencji.
Wręczając nominację w Pałącu Prezydenckim Lech Kaczyński zauważył, że praca w Trybunale Konstytucyjnym jest niezwykle odpowiedzialna. Sędziowie nie podlegają po powołaniu żadnej kontroli, a mają olbrzymią władzę - mogą wpływać na obowiązujące w Polsce prawo. Mówił to także do trójki nowych sędziów - Marka Kotlinowskiego, Marii Gintowt-Jankowicz i Wojciecha Hermelińskiego.
Trybunał Konstytucyjny składa się z 15 sędziów, wybieranych przez Sejm na dziewięć lat. Kandydatów na stanowisko sędziego TK przedstawia co najmniej 50 posłów lub Prezydium Sejmu. Trybunał zajmuje się sprawdzaniem, czy obowiązujące w Polsce prawo jest zgodne z najważniejszym aktem - konstytucją.