Kwaśniewski, podobnie jak drugi z byłych prezydentów Lech Wałęsa, został wymieniony w raporcie jako odpowiedzialny za nieprawidłowości w funkcjonowaniu WSI. Nie czuje się jednak winny i krytykuje raport. "Nie traktuję tego dokumentu jako wiarygodnego i obiektywnego" - mówił były prezydent w programie "Kropka nad i" w TVN24.
Przyznał, że znalazł w raporcie informacje, które wskazują na błędy WSI, ale jego zdaniem wina leży po stronie osób, które bezpośrednio kierowały wojskowymi służbami.
Kwaśniewskiemu nie podoba się też "polowanie na czarownice", jakie według niego nastąpiło po ujawnieniu raportu. Chodzi o spodziewane dymisje kilku polskich ambasadorów, którzy zostali wymienieni w dokumencie. "To działanie przeciw polskim interesom. Nie można mieć pretensji do ludzi, którzy byli konsultantami służb specjalnych i robili to dla Polski" - argumentuje Kwaśniewski.