Niewójt zrezygnował w listopadzie, gdy wyszła na jaw afera w jeleniogórskiej Jelfie. W fiolkach, w których miał być lek dla alergików - corhydron, znalazł się omyłkowo preparat znieczulający, zwiotczający mięśnie.

Reklama

Teraz, jak dowiedziała się IAR, nominację Niewójtowi - na wniosek obecnego Głównego Inspektora Farmaceutycznego Zofii Ulz - wręczył minister zdrowia Zbigniew Religa. Stało się tak, bo zarówno prokuratura, jak i kontrolerzy uznali, że Niewójt zachował konieczne procedury i nie popełnił błędu.

Rzecznik resortu zdrowia Paweł Trzciński przyznaje jednak, że Religa miał pretensje do Niewójta o brak "pewnego refleksu" w ujawnieniu afery z corhydronem.