Najpierw była broszura antysemicka, teraz Giertych uderza w homoseksualistów. W "Wartościach europejskich" europoseł pisze m.in., że homoseksualizm jest "z biologicznego punktu widzenia bezużyteczny", bo nie prowadzi do prokreacji, która jest "biologicznym celem popędu seksualnego". Pisze też, że homoseksualizm "nie jest stanem wrodzonym", ale że jest "to defekt nabyty w drodze wychowania".

Reklama

W swej broszurze Giertych apeluje, by homoseksualistów nie dopuszczać do pracy tam, gdzie mogliby mieć wpływ na nieletnich. Na cenzurowanym powinny się znaleźć również te osoby, które homoseksualistami nie są, ale otwarcie popierają gejów i lesbijki. "Nie trzeba dodawać, że publiczne demonstracje wspierające homoseksualizm, jak parady gejów, powinny być oczywiście zakazane" - napisał Maciej Giertych.

Broszura już wywołała burzę. Przeciwko niej zaprotestowała m.in. francuska socjalistka Martine Roure. O książeczce Macieja Giertycha napisały też włoskie i francuskie media.