Według "Wprost", na toruńską listę PiS ma trafić m.in. obecna posłanka Ruchu Ludowo-Narodowego Anna Sobecka. "Bardzo wiele wskazuje na to, że będę startować jako kandydatka PiS" - przyznaje posłanka.

W podobnej sytuacji znajduje się inna posłanka RLN, Gabriela Masłowska, która - podobnie jak Sobecka - przed wejściem do polityki pracowała jako spikerka w Radiu Maryja. Masłowska najprawdopodobniej wystartuje z woj. Lubelskiego. O wejście do Sejmu nie musi się martwić także oskarżany przez media o problemy lustracyjne szef RLN Bogusław Kowalski, który ma dostać od PiS „jedynkę" w Siedlcach - pisze "Wprost".

Ale na tym nie koniec. Wszystko wskazuje bowiem na to, że z list PiS do Sejmu wróci także jeden z ulubieńców Radia Maryja - Antoni Macierewicz, który zasłynął kiedyś rozpoczęciem jednego ze swoich sejmowych przemówień słowami: "Panie Marszałku! Wysoka Izbo! Ojcze Dyrektorze!". Macierewicz, który jest obecnie szefem Służby Kontrwywiadu Wojskowego, nie chce jednak tego komentować.

Podobno kierownictwo PiS stara się też, by wśród jego kandydatów pojawił się były premier Jan Olszewski. Miałby on wystartować w wyborach do Senatu. Nie wiadomo jednak, czy Olszewski da się do tego przekonać.

To jednak wciąż nie wszystko. Według "Wprost", z list PiS ma startować o wiele więcej ludzi związanych z Rydzykiem. Posłowie PiS twierdzą, że Kaczyński obiecał Rydzykowi jeszcze co najmniej dwa pierwsze miejsca na swoich listach. Na razie nie ma decyzji, kto i gdzie miałby te "jedynki" obsadzić. "Teraz każdy się modli, żeby nie padło na jego okręg. W związku z tym, że weźmiemy pewnie mniej mandatów niż w poprzednich wyborach, w <biorącej> części list i tak jest ciasno. Dlatego oddanie Rydzykowi pierwszego miejsca oznacza, że z Sejmem będzie się musiał pożegnać ktoś z obecnych posłów" - mówi jeden z podkarpackich parlamentarzystów PiS.

Jednak według sekretarza generalnego PiS Joachima Brudzińskiego, nie ma porozumienia między Prawem i Sprawiedliwością a Radiem Maryja w sprawie kandydatów w wyborach parlamentarnych. "Posłanka Sobecka, jeżeli na naszych listach się znajdzie, to wskutek porozumienia miedzy Ruchem Ludowo-Narodowym, grupą pana
Bogusława Kowalskiego, z którą mamy podpisane porozumienie" - twierdzi Brudziński. "Jeżeli mówimy o porozumieniach, to o porozumieniach politycznych" - podkreślił.