Kandydaturę Grabosia poparło 256, a Rogowskiego 243 posłów. Większość bezwzględna wynosiła 201 głosów.

"Szukajcie, a znajdziecie. Szukaliśmy więc najlepszych. Udało się" - rekomendował kandydatów Lewicy wicemarszałek Sejmu Jerzy Wenderlich, podkreślając, że Graboś i Rogowski posiadają najwyższe kwalifikacje do zasiadania w Krajowej Radzie.

Reklama

Graboś to m.in. były członek KRRiT (w latach 1995-2001 był jej wiceprzewodniczącym). W latach 2002-2006 był prezesem nieistniejącego już Urzędu Regulacji Telekomunikacji i Poczty. W latach 1993-1997 był senatorem, wybranym z listy SLD. Był ekspertem komisji kultury przy kolejnych nowelizacjach prawa medialnego.

Rogowski to m.in. scenarzysta, producent filmowy, były dyrektor Agencji Filmowej TVP (do 2002 r.). Był też członkiem zarządu Totalizatora Sportowego. W latach 1995-1999 założył i prowadził Festiwal Filmowy "Lato Filmów" w Kazimierzu Dolnym.

W sejmowym głosowaniu przepadli kandydaci PiS: Maciej Iłowiecki (m.in. były wiceprzewodniczący KRRiT - otrzymał 145 głosów) oraz Jarosław Sellin (także b. członek KRRiT, b. wiceminister kultury - 139 głosów).

Sejmowe głosowanie kończy proces kompletowania KRRiT. Radę nowej kadencji tworzą: Jan Dworak i Krzysztof Luft - mianowani przez prezydenta, prof. Stefan Pastuszka - wskazany przez Senat, Witold Graboś oraz Sławomir Rogowski - wybrani przez Sejm.

Wybór nowej KRRiT ostro komentował Jan Dziedziczak (PiS). "Już wiemy, że w KRRiT jest dwóch byłych członków PO, jeden były członek PZPR, jeden członek Stowarzyszenia Ordynacka i jeden polityk PSL-u. To wiemy, teraz już media są odpolitycznione, teraz media są wolne, nareszcie Platforma postawiła na swoim" - mówił Dziedziczak, któremu towarzyszył aplauz w ławach PiS.

Nową Radę trzeba było wybrać po tym, jak pierwszy raz w historii tego konstytucyjnego organu, Sejm, Senat i prezydent odrzucili sprawozdanie z działalności KRRiT w poprzednim roku. Tym samym dotychczasowa kadencja Rady wygasła.