Andrzej Halicki w wywiadzie dla dziennika "Polska The Times" wraca do afery hazardowej, po wybuchu której Grzegorz Schetyna stracił stanowisko wicepremiera i został odesłany przez premiera do Sejmu. Rzecznik klubu PO przyznaje, że nie rozumiał tej decyzji. "Zabrakło komunikacji z premierem" - dodaje.
Pytany, czy Schetyna mógł się czuć zdradzony przez przyjaciela, Halicki odpowiada bez wahania: "Tak. Miał prawo". Poseł podkreśla, że widział wtedy na twarzy Schetyny niedowierzanie.
Polityk partii rządzącej na pytanie, czy premierowi brakuje empatii wobec przyjaciół i ich upokarza, odpowiada: "Mogę się zgodzić, że tak. Wtedy i w wielu innych przypadkach nie postąpił właściwie".
Halicki nie ukrywa, że dużo bliżej mu do Grzegorza Schetyny niż do Donalda Tuska. Na pytanie, co zrobiłby, gdyby jeden z nich pobiegł w prawo, drugi w lewo i obaj krzyczeliby "Za mną", odpowiedział, że pobiegłby za Schetyną.