"Nie mogę powiedzieć kim są, ale to będzie wielka niespodzianka. To będzie śmierć lewicy w dzisiejszej formule partyjnej i zasadnicze uderzenie we wszystkie inne formacje. Bo jeżeli ktoś myśli, że się opieram na naiwnym ego Janusza Palikota" - mówi tygodnikowi "Wprost" Janusz Palikot. Dlaczego zdecydował się stworzyć swoje stowarzyszenie? "Gdybym wspiął się na wyżyny inteligencji oraz sprytu, który jest domeną Grzegorza Schetyny, tudzież odwagi Stefana Niesiołowskiego, to i tak w PO nie mam żadnych szans awans" - tłumaczy poseł z Biłgoraja. Nie podoba mu się w PO też to, że partia stała się konserwatywna, a powinna być lekko odchylona na lewo.
Palikot chce, by to co stworzy nie miało tych samych liderów przez 20 lat. "Istotą Ruchu Poparcia Palikota jest to, by napieprzać lidera i wszystko to, co nie dotyczy zasad, tylko osób" - mówi polityk. Jego ugrupowanie będzie więc władze kadencyjne, tak, by szanse w nim mieli młodzi, świetnie wykształceni ludzie, którzy w tradycyjnych partiach nie mają szans.